— Biali nauczyli czerwonych młodo umierać. Niech mój brat otworzy mi koszulę i przekona się, że posiadam imię.
Jemmy nachylił się nad Indjaninem i odchylił koszulę. Wyciągnął trzy czerwone zabarwione piórka wojennego orła.
— Czy podobna? — krzyknął. — Wszak nie możesz być wodzem!
— Nie — uśmiechnął się młodzieniec. — Wolno mi nosić pióra mah-sisz, ponieważ nazywam się Wohkadeh.
Oba te słowa należą do narzecza Mandanów. Pierwsze oznacza wojennego orła, drugie jest nazwą skóry białego bawołu. Ponieważ zwierzęta owe należą do rzadkości, przeto upolowanie takiego bawołu u wielu plemion znaczy więcej, niż zabicie licznych wrogów, i nawet uprawnia do noszenia piór wojennego orła, mah-sisz. Młody Indjanin ubił białego bawołu i otrzymał imię Wohkadeh.
W tem jeszcze nie było nic zadziwiającego. Jemmy i Davy zdumieli się dlatego, że słowa te należały do narzecza mandańskiego. Wszak Mandanowie uchodzą za wymarłych. Przeto Mały zapytał:
— Do jakiego plemienia należy mój czerwony brat?
— Jestem Numangkake, a zarazem Dakota.
Mandanowie sami siebie nazywali Numang-
Strona:PL Karol May - Old Shatterhand.djvu/041
Ta strona została uwierzytelniona.
37