potajemnie uwolnimy, to będą nam winni wdzięczność i zaniechają zemsty. Co najwyżej zażądają od nas Rattlera, a ja im nie odmówię. Cóż wy na to, rozgniewany gentlemanie?
Podałem mu rękę mówiąc:
— Jestem zupełnie uspokojony, kochany Samie; obmyśliliście to bardzo dobrze!
— Prawda? Sam Hawkens jada podobno, jak ktoś powiedział, polne myszy, ale ma także swoje dobre strony, hi! hi! hi! A zatem zgoda między nami?
— Tak, stary Samie.
— To kładźcie się i śpijcie spokojnie. Jutro będzie wiele do czynienia. Zawiadomię Stone’a i Parkera, o co chodzi.
Czyż nie było to dobre, kochane, człowieczysko ten stary Sam Hawkens? Wyrazu: stary nie biorę dosłownie. On nie miał więcej nad lat czterdzieści, ale bór zarostu i straszliwy nos, wystający zeń jak wieża strażnicza, i bluza skórzana, jak gdyby zbita z desek, czyniły go o wiele starszym.
Tu przyda się zresztą uwaga co do słowa: old, stary. I u nas używa się go nietylko na oznaczenie wieku, lecz często także jako wyrazu pieszczotliwego. „Mój stary,“ „poczciwy stary“ nie koniecznie musi być naprawdę starym; nazywa się tak często nawet młode osoby. Prócz tego ma to słowo jeszcze jedno znaczenie. Mówi się często o ludziach: „stary hultaj,“ „stary mruk,“ „stary wyga“. Tu wyraz „stary“ jest znakiem potwierdzenia, mocniejszego wyrażenia jakiejś właściwości człowieka, silniejszem jej podkreśleniem.
Tak samo posługują się na dzikim Zachodzie słowem „old“. Jeden z najsławniejszych strzelców preryowych nazywał się Old Firehand. Skoro wziął strzelbę do ręki, to ogień jej niósł z sobą śmierć pewnie; stąd nazwa: Ognista Ręka. Poprzedzające ją Old podnosiło właśnie tę pewność. Do nazwy Shatterhand, którą ja otrzymałem, dodawano później także Old.
Po odejściu Sama starałem się zasnąć, lecz bez skutku
Strona:PL Karol May - Winnetou 01.djvu/171
Ta strona została uwierzytelniona.
— 157 —