— Juareza.
— Wiesz o tem także, że po tamtej stronie granicy zaciągają do wojska ludzi, których potajemnie wysyłają tutaj do Juareza. W La Grange mieszka Meksykanin, nazwiskiem Cortesio. My sami byliśmy u niego, a ci dwaj ludzie byli jego sąsiadami i przyjaciółmi. On powiedział im i nam, że zaciąga wojowników dla Juareza, a kilku z białych, znajdujących się u ciebie, zrobił już żołnierzami. Reszta to wojsko, towarzyszące nowozaciężnym. Jesteś nieprzyjacielem Juareza, a mimoto wypaliłeś z jego żołnierzami fajkę pokoju, ponieważ oni cię okłamali...
Oko wodza zaiskrzyło się gniewem. Chciał się odezwać, ale Old Death mu przerwał:
— Pozwól mnie wpierw przemówić! Te blade twarze zatem są żołnierzami Juareza. Przybyli na hacyendę przyjaciela Napoleona, sennora Atanasio, który gościł u siebie znakomitego sędziwego dowódcę Francuzów. Blade twarze byłyby zabiły tego człowieka, gdyby go były poznały. Musiał zatem udać chorego i położyć się. Posmarowano mu twarz na ciemno, aby go uczynić podobnym do Indyanina. Gdy blade twarze go ujrzały i zapytały, kto on, odpowiedziano im, że to Dobry Mąż, wódz Apaczów.
Wódz podniósł brwi. Wierzył już opowiadającemu, ale był na tyle ostrożny, że zapytał:
— Dla czego podano właśnie to imię?
— Ponieważ Apacze są po stronie Juareza. Blade twarze musiały więc w tym człowieku widzieć swego przyjaciela. Był on stary i miał siwe włosy, których niepodobna było ukryć. Wiedziano, że Dobrego Męża włosy również są białe, przeto jego imienia użyto do tego podstępu.
— Uff! Teraz ciebie rozumiem. Ten sennor jest z pewnością bardzo rozumnym człowiekiem, skoro wpadł na taką wymówkę. Ale gdzie był dowódca Napoleona, kiedy nadeszli moi wojownicy? Oni go nie widzieli.
— Bo opuścił czemprędzej ten dom. Twierdzenie
Strona:PL Karol May - Winnetou 03.djvu/231
Ta strona została uwierzytelniona.
— 217 —