których przekonanie o winie oskarżonych od początku ie było zbyt wielkie.
— Ja także nie mogę nic przeciwko nim podnieść — rzekł Bernard. — Kim są i jak się nazywają, to nas nic nie obchodzi, nasze oskarżenie opiera się tylko na domysłach, a nie na dowodach.
Murzyn Bob poprostu osłupiał, kiedy spostrzegł, że pozbawiono go nadziei powieszenia winowajców. Co do mnie, byłem z tego zwrotu sprawy dość zadowolony, przewidziałem go nawet i dlatego nietylko wczoraj doradzałem zwłokę, lecz pozostawiłem dzisiaj Samowi przewodnictwo. On jako myśliwiec posiadał wprawdzie rzadką przebiegłość, lecz brakło mu zdolności do wzięcia mordercy w ogień pytań krzyżowych. Na preryi nie jest się nigdy pewnym swego życia, na cóż więc niszczyć pięć żyć ludzkich, skoro nie zaszedł najmniejszy wrogi uczynek? W przeciwnym bowiem razie musianoby zabijać nieprzyjaciela za sam jego domniemany zamiar. Mniej zależało mi na śmierci tych ludzi, ile raczej na naszem bezpieczeństwie, a w tym względzie można było zarządzić, co było potrzebnem. Nie mogłem jednak nie ukłuć Sama za to, że dał na sobie wymóc to, na co powinniśmy byli raczej pozwolić z łagodności i łaski. Gdy więc zwrócił się z zapytaniem o moje zdanie, odrzekłem:
— Czy wiesz, Samie, co jest zaletą twojej Tony?
— Co?
— Że ma olej w głowie.
— Egad, przypominam sobie, a ty masz także widocznie dobrą pamięć na rzeczy tego rodzaju. Ale co ja jestem temu winien, że jestem myśliwcem, a nie uczonym w prawie? Ty może potrafiłbyś wydobyć co z tych ludzi, czemu więc nie przyjąłeś godności szeryfa? Teraz oni są wolni, gdyż muszę dotrzymać słowa.
— Oczywiście, gdyż moje zdanie nie mogłoby teraz rozstrzygnąć. Zwalnia się ich od oskarżenia o zamach morderczy, lecz w innym względzie jeszcze nie. Master Wiliams, zapytam was teraz o pewną rzecz, a od waszej odpowiedzi będzie zależało, co się dalej z wami
Strona:PL Karol May - Winnetou 05.djvu/105
Ta strona została uwierzytelniona.
— 93 —