Murphy’ego. Byłem na to przygotowany i umyśliłem prawdopodobny wybieg. Ale nie uciekłem się do niego, gdyż przypadek przyszedł mi w pomoc.
Otóż Uled Ayarzy zbuntowali się przeciwko bejowi tuniskiemu, albowiem żąda wygórowanego haraczu. Otrzymałem rozkaz wyruszenia przeciwko Ayarom wraz ze swoim atly bälüjü[1], poskromienia ich i ściągnięcia za karę podwójnego okupu. Postanowiłem zabrać ze sobą Smalla Huntera. Powiedziałem, że adwokat, nie spodziewając się go rychło, pojechał na wycieczkę w tamte strony. Hunter był tak głupi, że uwierzył. Nie pomyślał o tem, że Uled Ayarzy mieszkają w odległości co najmniej stupięćdziesięciu kilometrów od Tunisu. Jutro ruszamy. Nie zabraknie potyczek, które nastręczą łatwą i najlepszą sposobność pozbycia się Huntera raz na zawsze.
- ↑ Szwadron.