Strona:PL Karol May - Winnetou w Afryce.djvu/106

Ta strona została uwierzytelniona.

przylądka Chamart, ponieważ nie powinieneś się ukazywać publicznie, dopóki nie dam ci znać. Zanim do mnie przyjedziesz, dowiedz się, czy wróciłem. Jeśli nie, to czekaj w ukryciu. Porozumiałem się w tej sprawie z koniarzem Bu Marama. Mieszka w wiosce Zaghuan, na południu od Tunisu, i jest mi wielce zobowiązany. Chętnie cię przyjmie i ukryje tak, że nikt się o twoim pobycie nie dowie. Oczywiście, nie wtajemniczyłem go w powody.
Nie muszę chyba pisać, że odbiorę Smallowi wszystkie rzeczy i dokumenty i wręczę tobie, abyś mógł się wylegitymować. Poza tem nie myślę nawet prosić o urlop, czy dymisję, — zdezerteruję poprostu. Pojedziemy najbliższym okrętem przez Anglję do Stanów Zjednoczonych. Pozostaniemy w Anglji przez krótki czas — mam po temu powody. Musimy zawrzeć w drodze parę solidnych znajomości, musimy zawiązać stosunki z paroma wiarygodnymi gentlemanami, którzy, poznawszy cię jako Smalla Huntera, w razie czego potwierdzą identyczność. — —


Potem kilka stroniczek, wypełnionych sprawami, które nas nic nie obchodziły, ale które zapewne były właściwym powodem zachowania listu.
Pozostałe papiery nie zawierały nic ciekawego.