— Ale Winnetou i ja będziemy musieli się wylegitymować przed kapitanem.
— Pozostaw to mnie! Skradziono wam w podróży dokumenty, sądzę zatem, że wystarczy abym okazał swój paszport i dał za was poręczenie.
— Jestem bardzo ciekaw, jak się Hunter wylegitymuje. Wszak prawdziwy i uprawniony posiadacz tego nazwiska, jeśli się nie mylimy, musiał zabrać ze sobą do Tunisu swoje dowody osobiste?
— Zobaczymy. Rzecz najważniejsza, abyśmy nie wzbudzili podejrzenia. Pamiętaj, że byłeś w Indjach Wschodnich i spotkałeś się tam z bogatym Somalijczykiem, Ben Asra. Teraz zmierzacie do Londynu, gdzie Somalijczyk pragnie nawiązać stosunki handlowe, po drodze zaś wstępujecie do Tunisu, gdzie musisz załatwić parę interesów. Tak się sprawa przedstawia. Na resztę trzeba czekać. — —
Czytelnicy widzą, że Emery tak się ustosunkował do naszych spraw, jakgdyby były jego własnemi. Siedzieliśmy jeszcze przez chwilę w ogrodzie, poczem rozstaliśmy się, aby nad ranem wyruszyć w podróż. — — —
Strona:PL Karol May - Winnetou w Afryce.djvu/88
Ta strona została uwierzytelniona.