z nami wkoło, zaśpiewają wesoło. * Ej kolęda itd.
Witaj że Paniczu! narodzony nasz Boże; * Przyszedłeś na ten świat, któż to pojąc może? * Stałeś się ubogim, choć jesteś tak drogim. * Ej kolęda itd.
Klękaliśmy przed Nim tak rzecz wymagała, * Bo to jest Bóg wielki, choć Dziecina mała; * Daryśmy oddali, cośmy z sobą pobrali. * Ej kolęda itd.
Potem my Mu ślicznie i wesoło zagrali; * Józef też z Maryą, tem się kontentowali; * Dziecina się śmiała, a nas radość brała. * Ej kolęda itd.
Wszystko to na chwałę Tobie Jezu Chryste, * Daj nam tu żyć dobrze, byśmy wiekuiste * Życie otrzymali, w niebie Ci śpiewali. * Ej kolęda itd.
Emanuelu, Synu Maryi! * Co jest powodem Twej mizeryi? * Żal mi Cię żal Serce, gdy Cię w poniewierce * Widzę, i w tej nędznej kondycyi.
Nazywasz się Emanuelem, * Za cóż Twoim gardzisz Karmelem? * Za co w komitywie wół, muł, a prawdziwie * Znajdują się w Twojej stancyi?
Wszak Emanuel znaczy Bóg z nami. * Za cóż wół, muł, są assystentami? * Za co miły Panie, masz w szopie mieszkanie, * Drżysz i zlewasz się ach! łzami?