Pochwalcie Pana z takiego siana. * O święte siano.
Oto stajenka, w której Panienka * Dziecię piastuje, mile całuje. * Synaczka Swego.
Bydlątek dwoje, usługi swoje * Wraz prezentuje, bo swego czuje * Pana własnego.
A Józef stary służy bez miary * Z wielką ochotą; swoją robotą * Go kontentuje.
Z czego się cieszy, do wszystkich spieszy * Dziecię jak złoto; człeku sieroto * Masz Opiekuna.
Tupa nóżkami, pląsa rączkami; * La la la woła, ślicznie do koła * Obracając się.
Alić pasterze stawają w mierze * Przy tym żłóbeczku, świeżem sianeczku, * Wesoło wszyscy.
Razem wołali, Bogu cześć dali: * Nasz Kochaneczku, śliczny Synaczku * Maryi Panny.
Dajemyć dary, liche ofiary, * I przytem serce, pokorne wielce * Sprawże to Panie:
Byśmy Cię kochali, ogniem pałali * Świętej iskierki, która stajenki * Siana nie pali.
(Klasztorna).
Oto wilk! oto wilk! oto goni owce; * Nie błąkajże się owieczko, by nie porwał co chce: * Pasterz duszy twojej, strzeże pilno duszy swojej; * Uciekaj! * uciekaj do owczarni Je-