Ta strona została skorygowana.
KOLĘDA 117.
Pasły się owce pod borem, Przybieżał wilczek z ferworem. * Rozproszył owieczki, one do ucieczki, * Za Panem, za Panem.
Skarżą się przed Nim w stajence, ukazując rany Panience: * Wilczek nas pokąsał, jeszcze się natrząsał * Nad nami, nad nami.
Na pastuszków też skarżyły, że długo w szopie bawili: * A my niebożęta i nasze jagnięta * Giniemy, giniemy.
Prosimy Państwo łaskawe, wejrzyjcie sami w tę sprawę, * Bo krzywdę cierpimy, wynijść się boimy * Na pole, na pole.