Panny na uczcie twojej; * A ty w swe organy, by głos był słyszany, * Cecylio! przy Dawidzie graj na przemiany.
Magdaleno nie przystępuj, nic tu po tobie; * Niech się cieszą święte Panny dziś same sobie; * Czas pokutowania, za grzechy płakania, * Czas się smucić a nie nucić, czas jest
wzdychania.
Idzie Panna najśliczniejsza z domu świętego, * Niesie na rękach Panieńskich Syna Bożego; * Którego w radości, bez żadnej przykrości * Porodziła, nie straciła kwiatu czystości.
Barbara Ją prowadziła w złotym wianeczku; * Za nią bieży Katarzyna w tymże ganeczku: * Za tą Rozalia rączkami wywija, * Za nią spieszy z piosneczkami Anastazya.
Za temi z koszykiem kwiecia święta Dorota, * Nie była to kompania, ale ochota; * Tam na się ciskały kwiatki, które miały, * Co dla miłości Jezusa krew swą przelały.
A jedenaście tysięcy i jeszcze więcej * Pokłon dały Jezusowi, Matce Najświętszej; * Jak szczęśliwa była, która się dotknęła * Nóżek Jezusa miłego, aby z Nim żyła.
Prae caeteris na świecie laudemus Betleem, * Które nam pokazało Christum coeli regem. * In Betleem asinus cum bove klękali, *