Co to znaczą te jasności; jeśli za nasze złości * Bóg ogniem siarczystym karać nas będzie; * To darmo uciekać, bo znajdzie wszędzie.
Zawołają na Bartosa, on tabakę pcha do nosa, * A pilnie uważa, co się to działa, * Wnet rzeknie: bratkowie! już Bogu chwała.
Nie bójcie się bracia mili, doczekaliśmy dobrej chwili; * Anieli śpiewają wesoło wszędzie; * Jako mi się zdaje, tak pono będzie.
Kuba mówi: już wiesz pono, boś do szkoły chodził ono * Więcej niźli tydzień, toś mądry brachu; * Powiedz nam, co z tego wyniknie znaku.
Miły Kubo! chceszli wiedzieć, nie trzeba tu długo siedzieć; * Ale do Betleem bieżyć musimy; * Zapewnie najlepiej tam się dowiemy.
Stało się tam wielkie dzieło, Dzieciątko się narodziło; * O ktorem Prorocy przepowiadali; * Więc my się Go teraz doczekali.
Już się Mesyasz narodził, by nas z nędzy wyswobodził: * Wszakże Mu śpiewają ci Aniołowie, * Dyć pono słyszycie sami bratkowie.
Ale przecie nie bawmy się, do Betleem pospieszmy się: * Abyśmy ujrzeli to Dzieciąteczko; * Także powitali to Paniąteczko.
Jednak z próżnemi rękami, jako miarkujecie sami, * Nie pięknie stawić się przed tem Paniątkiem; * Trzeba Mu darować owcę z jagniątkiem.
Jeszczeby tak lepiej było, tylko nie wiem, czy wam miło * Będzie mnie posłuchać, co powiem stary: *
Strona:PL Karol Miarka - Kantyczki 01.djvu/212
Ta strona została przepisana.