powtaza ursz, ursz, ursz[1] nie raz, nie dwa razy.
Nie jeno to niewiasty, ale i dziewecki, * Rade się napijają takiej gozałecki, * Mówiąc, ze ich mozysko w łokciu trapi srodze, * Drugie się tak upijają, ze lezą na drodze.
Ej, kiedyc tak jest zdrowa, póki cłowiek żyje, * Podaj mi ją, Maścibzuch, jesce się napiję. * Ty zaś, bracie kochany, mój miły Furgole, * Jak się tez jej napijes, to wyjzys na pole: * Spatzys, co tez tam robi brat Sufla kochany, * Cy mu się nie rozbiegły swawolne barany.
FURGOŁ.
A cybym ja był głupi — wy sobie pijecie, * A mnie spatzyc na pole iść rozkazujecie. * Napijwa się więc razem potem spać pójdziewa, * A jutro, ze da Pan Bóg, zdrowemi będziewa.
KUBA.
Dosyć tego chłeptania, teraz się pzespicie, * Jutro rano do tzody pzyjdziecie o świcie. * Ja zaś, jako najstarsy, pójdę pzyjzyć tzody, * Ażebyśmy znów jakiej nie ponieśli skody.
- ↑ To jest wymiotuje.