NA BOŻE NARODZENIE,
UŁOŻONE
(Zguba Jezusa).
Ach miły Józefie drogi, toć nas potkał kłopot srogi, * Synaczkaśmy stracili, pociechyśmy pozbyli, * Ach! moi mili panowie, powiedzcież mi białej głowie, * Widzieliście me Dziecię, gdzie Go szukać, powiedzcie.
A to co za narzekanie, białogłowo, i pytanie? * Nie widzieliśmy twego, Dzieciątka nijakiego. * Ach! mój miły drogi Panie, zginąłeś mi me kochanie, * Nie wiem gdzie szukać mego, Synaczka kochanego.
A co to za Dziecię było? jako się Go straciło? * Czyliż się pocieszymy, gdy co o Niem powiemy? * Dziecię moje bielusieńkie, i wszystko rumieniusieńkie, * Trzeci Go dzień dziś nie mam, przeto prawie umieram.
Ach! moje miłe Panienki, nie widziałyście Dziecinki? * Syna mego miłego, boć umieram bez Niego. * A co to za Dziecię było, i jako się