Ludzkości pełne wesele, dzisiaj świat cały odnosi, * Że się narodził Bóg w ciele, który zbawienie przynosi.
Złożony w szopie ubogiej, między bydlęty niememi, * Takie mieszkanie Pan nieba obmyślił Sobie na ziemi.
Na zimnie leżał, bo szpary wkoło stajenki świeciły; * Grzany był tylko od pary, którą bydlęta czyniły.
Tam na około stajenki, różne okrzyki czyniono, * Tu leży Jezus maleńki, którego dawno pragniono.
Tą i my myślą zagrzani, kłaniamy Ci się, o Panie, * Dajem Ci wyraz wdzięczności, przez nasze tutaj śpiewanie.
Tyś nam jest wodzem w czynnościach, i mistrzem dobrych przykładów, * Nie znamy pracy w ciężkościach, ujęci wzorem Twych śladów.
Uczże nas w miłości Twojej poświęcać życie i zdrowie, * Nie doznasz naszej zmienności, w całej lat życia osnowie.
Wspieraj nas tylko, o Panie i władaj nami na wieki, * Chcemy być ileśmy w stanie, wdzięczni, za tyle opieki.