Strona:PL Karol Miarka - Kantyczki 03.djvu/090

Ta strona została przepisana.
PIEŚŃ  86.


Mam ja skarb, mam, lecz go nie dam: * Znalazłem Go w stajni, między bydlętami, * Przyznam się wam.

Leżał w żłobie, płacząc Sobie: * Poznała ma dusza, że to głos Jezusa, * Cóż z Nim zrobię?

Za nic nie dam, ani przedam, * Choćby mi świat dali, gwałtem wydzierali, * To Go schowam.

Bo me serce, więcej nie chce, * I w największej cenie, nigdy nie zamienię, * Tego, co mam.





PIEŚŃ  87.


Mamy przyjaciela, Chrysta Zbawiciela, * Wieku dzisiejszego: * Słowo niestworzone, z Panny narodzone, * Z żywota czystego.

Przyjaciel to drogi! Ten niebieskie progi, * Opuścił z daleka: * Aby pobitego, na poły żywego, * Uzdrowił człowieka.

Który z Jeruzalem szedł był z wielkim żalem, * Do Jerycha złości: * Tam go szatan srodze, zraniwszy na drodze,* Odarł z niewinności.

Ten przyjaciel prawy, krom wszelkiej zabawy, * Dodał mu ochłody: * Na dobytek swego, Ciała najświętszego, * Wziął go do gospody.

By mamie nie zginął, rany mu zawinął, * Przyjaciel serdeczny: * Ku jego potrzebie, posiłek ze Siebie, * Dał mu dostateczny.

Przeto człowiek każdy, niech pamięta zawżdy, * Jak się starać o to: * By tego Wiecznego, Przyjaciela swego, * Szanował nad złoto.