zwalczyć czarta złego, * Przybrałeś postać słabego.
Witam Cię, witam, Panie szczodrobliwy, * Który bogacisz ten świat złota chciwy, * A sam leżysz tak ubogi, * Na sianeczku, Jezu drogi.
Witam Cię, witam, o przedwieczne Słowo, * Który obdarzasz niemowlęta mową; * A sam zaś nie mówisz słowami, * Tylko płaczem, tylko łzami.
Witam Cię, witam, przedwieczna Mądrości, * Któraś z zbytecznej ku ludziom miłości, * Mądrość Swoję zataiła, * I rozum Boski zakryła.
Witam Cię, witam, Panie nieba i ziemi, * Któryś się zjawił pomiędzy Swojemi; * A Swoi Cię nie poznali, * Owszem od siebie wygnali.
Błagam, o Jezu, Twego przebaczenia, * I chcę nadgrodzić tak ciężkie zelżenia; * Bogiem Cię swoim uznaję, * I na służbęć się oddaję.
Wiwat dzisiaj Boskiej istności; * Gdy zstępuje z Niebios nizkości; *