Strona:PL Karol Miarka - Kantyczki 03.djvu/214

Ta strona została przepisana.

do Siebie: * Odpuść nam winy, Synu Jedyny, * Maryi.

Bogiem Cię prawym być wyznawamy, * Maryę Pannę za Matkę mamy; * Za Ojca Twego domniemanego, * Józefa.

Teraz padamy do nóżek Twoich, * Nie racz opuszczać pastuszków Swoich: * Oddajem siebie, gdy już od Ciebie * Idziemy.





PIEŚŃ  199.


Z narodzenia Pana dzień dziś wesoły, * Wyśpiewują chwałę Bogu żywioły; * Radość ludzi wszędzie słynie, * Anioł budzi przy dolinie * Pasterzów, co paśli pod borem woły.

Wypada wśród nocy ogień z obłoku, * Dumają pasterze w takim widoku: * Każdy pyta co się dzieje? * Czy nie świta? czy nie dnieje? * Skąd ta łuna bije tak miła oku?

Ale gdy Anielskie głosy słyszeli, * Zaraz do Betleem prosto bieżeli, * Tam witali w żłobie Pana, * Poklękali na kolana, * I oddali dary, co z sobą wzięli.

Potem wykrzyknęli w głos na przemiany, * Żyj, Jezu maleńki, na świat wydany: * Bądź Ci, Panie, od nas chwała, * Nieustannie wiecznie trwała; * Żyj, żyj Zbawicielu, z nieba zesłany.

Odchodzą z Betlem pełni wesela,* Że już Bóg wysłuchał próśb Izraela: * Gdy tej nocy to widzieli, * Co Prorocy widzieć chcieli, * W ciele ludzkiem Boga i Zbawiciela.

I my z pastuszkami dziś się radujmy, * Chwałę z Aniołami wraz