Strona:PL Karol Miarka - Kantyczki 04.djvu/043

Ta strona została przepisana.

bie; * Jak bogata z słońca szata, * Z gwiazd korona upleciona * Na głowie.

Miesiąc swe ogniste rogi * Skłonił pod Twe święte nogi; * Gwiazdy wszystkie asystują, * Bo Królowę w niebie czują * Nad sobą.

Przez Twą poważną przyczynę, * Niech nam Bóg odpuści winę: * Uproś pokój, Panno święta! * Boś bez zmazy jest poczęta, * Marya. A.





PIEŚŃ  4.

(Gdy kompania wychodzi do Częstochowy

lub na Kalwaryę).


Najśliczniejsza lilia, * Częstochowska Marya! (lub Kalwaryjska Marya!) * Do Ciebie się udajemy, * Niech nam łaska Twa sprzyja.

Dom, krewnych opuszczamy, * Tobie się polecamy, * Ufni w Twej świętej opiece, * Że szkody nie doznamy.

Prowadźże nas szczęśliwie, * Gdy do Ciebie skwapliwie * Udajem się, pewni będąc, * Że nas przyjmiesz troskliwie.

A gdy tak wszyscy razem * Staniem przed Twym obrazem, * Złożymy Ci cześć, pokłony, * Z uwielbienia wyrazem.

Samaś nam przykład dała, * Podróżeś odbywała, * Miło nam jest nich wspomnieć, * Boś w nich wiele cierpiała.

Najprzód w górne krainy, * Pobiegłaś w odwiedziny, * Tam Elżbietęś uświęciła * I Jana narodziny.

Potem Oktawiusza * Rozkaz iść