bie; * Jak bogata z słońca szata, *
Z gwiazd korona upleciona * Na głowie.
Miesiąc swe ogniste rogi * Skłonił pod Twe święte nogi; * Gwiazdy
wszystkie asystują, * Bo Królowę w niebie czują * Nad sobą.
Przez Twą poważną przyczynę, * Niech nam Bóg odpuści winę: * Uproś pokój, Panno święta! * Boś bez zmazy jest poczęta, * Marya. A.
(Gdy kompania wychodzi do Częstochowy
Najśliczniejsza lilia, * Częstochowska Marya! (lub Kalwaryjska
Marya!) * Do Ciebie się udajemy, * Niech nam łaska Twa sprzyja.
Dom, krewnych opuszczamy, * Tobie się polecamy, * Ufni w Twej
świętej opiece, * Że szkody nie doznamy.
Prowadźże nas szczęśliwie, * Gdy do Ciebie skwapliwie * Udajem się, pewni będąc, * Że nas przyjmiesz troskliwie.
A gdy tak wszyscy razem * Staniem przed Twym obrazem, * Złożymy Ci cześć, pokłony, * Z uwielbienia wyrazem.
Samaś nam przykład dała, * Podróżeś odbywała, * Miło nam jest nich wspomnieć, * Boś w nich wiele cierpiała.
Najprzód w górne krainy, * Pobiegłaś w odwiedziny, * Tam Elżbietęś uświęciła * I Jana narodziny.
Potem Oktawiusza * Rozkaz iść