ku Twej chwale, * Uwielbiać Cię doskonale?
Gdyż Ty w małości dziecięcej, * W rozkoszy życia książęcej, * Zupełnie światem wzgardziłeś, * A w Bogu się zatopiłeś.
Chwałę Jezusa miłego, * I Maryi Matki Jego, * Całą siłą pomnażałeś, * Na tej i w nocy czuwałeś.
A ciało Twoje pieszczone, * Jak srodze było martwione * Postami,
dyscyplinami, * Ostremi włosiennicami.
Tak syn królewski na dworze, * Jak w pustelniczej komorze, * Pełen cnót, bogomyślności, * Bogu służy w swej młodości.
Wreszcie chorobą złożony, * Gdy był ku złemu nęcony, * Wolał niewinnie umierać, * Niż przez grzech zdrowie odbierać.
O Boże! jakżeś łaskawy, * Gdy święte sług Twoich sprawy * Tak wielce sobie szacujesz, * Iż ich w niebie koronujesz.
Przez Kazimierza zasługi * Odpuść grzechów naszych długi: * Zbaw nas od wszelkiego złego, * Doczesnego i wiecznego.
Uproś święty Kazimierzu, * Abyśmy z Bogiem w przymierzu, * Trwali wiernie i statecznie, * Potem w niebie żyli wiecznie.
(O świętym Michale, Archaniele).
Książę niebieski, święty Michale! * Ty sprawy ludzkie kładziesz