Ta strona została uwierzytelniona.
Zaprowadzili mnie
Do wielkiego miasta,
Że tam czeka na mnie
Cesarska niewiasta.
Maryja Teresa
Cesarzową zwie się,
Lecz ja wolę swoją
Juhaskę Teresię.
Do Gąsienicowych
Popędzę szałasów,
Do tych gęstych borów,
Do tych ciemnych lasów. —
Tam się na mchach miękkich
Położę z dziewczyną,
Patrząc, jak nad nami
Obłoki gdzieś płyną.
Płyną gdzieś obłoki,
Jak srebrne kierdele[1],
Co się kupią w strądze[2]
Na nasze wesele.
Góry, moje góry,
Przełęcze i szczyty,
Wierchu jeden, drugi
Śniegami pokryty!“