Ta strona została uwierzytelniona.
„Zaś moja kalkulacja,“
Tak drugi się wątpić ośmieli,
„Że chyba niema go wcale,
Nie znajdzie się do niedzieli.“
Poklepał ich po ramieniu
I tak im odrazu powie:
„Poco się włóczyć po świecie,
Wracajmy, staruszkowie!
Zajrzymy sobie po drodze
Do Pietra, lub pana Jakóba,
A potem zagramy w karty,
To będzie najlepsza rachuba“.
„Dyć to nasz Pan Bóg, o raty!
O, przepraszamy Cię mile
Za głupią myśl naszą, że mógłbyś
Rzucić nas choćby na chwilę“.