Ta strona została uwierzytelniona.
„Będzie tam Pan Jezus
W swoich ziomków kole,
Obok Niego zobaczycie
Lica apostole.“
Co do Panjezusa,
A juści, a juści,
Każdy rad jest, gdy go Jezus
Do siebie dopuści.
Jeno ja tam w jakim
Wejdę charakterze?
Jako zyd, czy też apostoł —
Przyznajcie się szczerze?
Jako zyd przenigdy!
Apostoł to jeszcze,
Chocia-m gazda!“ Takie w drodze
Szarpały mną kleszcze.
Przyszliśmy nareszcie
Do tej świętej Kany,
Siadam między apostoły,
A nie lud wybrany.
Rozglądam się wokół:
Wieńce i chorągwie.
Szkło na stołach a po kątach
Stągwie, stągwie, stągwie.
„Podajcie mi wina,
Aniołowie mili!“
„Takiegoście jeszcze trunku
Nie pili, nie pili.“