Ta strona została uwierzytelniona.
Ale tyś jest najpiękniejsza,
Co mi znaczą one,
Co czerwone mają włosy,
Nagości zielone.“
„Co? Nagości? Sam ci djabeł
O nagościach szepce,
To zielone badehemdki,
Czerwieniaste czepce.
Panny z Sącza, albo Jasła,
Ale — bez przechwałki —
Czem-że one są przy twojej
Piętasiównie z Białki!
A chociażby nawet były
Ze samej Warszawy,
Wara ci do ich nagości,
Mój małżonku prawy!
Wolę, byś mi, chłopie, mówił
Choć o psich ogonach,
Niż o leśnych, wodnych pannach
I o dziwożonach.
Lubią włóczyć się po świecie
Przeróżne pyszałki,
Lecz nikt w pole nie wywiedzie
Piętasiówny z Białki.“
I odrazu: „Dosyć tego!“
Prask i prask po gębie:
Już nie będę komplementów
Prawił zwykłej ziębie.