Ta strona została uwierzytelniona.
Huczy wiatr, szumi bór,
Przyszedł na świat „a szwarc jur“.
Czarny rok! straszny rok:
Umarł Szaja Ajzensztok!
Lat może dziesięć przesiedział
Na nowotarskim szlabanie
I czekał, zbierając myto,
Na Pańskie zmiłowanie.
Huczy wiatr, szumi bór,
Przyszedł na świat „a szwarc jur!“
Czarny rok! straszny rok:
Umarł Szaja Ajzensztok!
Może Pan zdejmie z niego
To powszedności brzemię
I każe mu się pomodlić
Pod murem w Jeruzalemie.
O, wnet się wybierze w drogę,
Żona mu kugli napiecze,
Weźmie trzy paczki tytoniu,
Takie jest szczęście człowiecze!
Pan będzie łaskaw na niego,
Pobłogosławi mu pracę,
Pozwoli mu w Jeruzalem
Zjeść wielkanocną macę.