Strona:PL Kasprowicz - O poecie.djvu/132

Ta strona została przepisana.

materyał natury. Chyba do tego też odnosi się owa, wątpliwa zresztą, kantowska “bezcelowość“ dzieła sztuki, o której filozof ten mówi zapewne ze względu na cele innej twórczości ludzkiej wobec natury. Bo w rzeczywistości różnią się one od sztuki przedewszystkiem w jednem: pragną wydobyć wartości z bytu samego, nie oswobadzają ducha od igraszki przypadku, swojem traktowaniem natury — czy to zaklinaniem religijnem, czy badaniem naukowem, czy użytkowaniem na polu społecznem i przemysłowem — wskazują właśnie na surowe siły natury, nie dające się ani przezwyciężyć, ani objaśnić ani zużytkować. Ich celem rzeczywiste opanowanie natury, wskutek tego też natykają się one zawsze na punkt głębokości, do której sięga władza człowieka, sztuka natomiast zadowala się stwierdzeniem naszego opanowania natury, jakie sobie wyobrażamy, ale dzięki temu stwarza punkt wysokości, skąd wogóle wszystkie inne nasze twory zyskują dopiero swój cel i kierunek. Tworzy nie odciski istoty i życia natury, lecz wzory jestestwa ludzkiego i ludzkiej istoty; stąd niebezpieczeństwa, jakiemi licha sztuka zagraża naszemu rozwojowi umysłowemu i moralnemu, i wogóle całemu kulturalnemu życiu człowieka.
Z tego punktu widzenia nie da się zaprzeczyć, że i sztuka cel swój posiada; bo czyż mogłaby mieć inaczej jakąkolwiek dla nas wartość? Dąży do stwarzania nieprzemijającego przyrostu coraz to nowych uczuć swobody, do świadomego opanowania dzie-