w wykładniki swej nowej myśli. I tutaj spoczywa różnica pomiędzy poetą a mistykiem. Mistyk przygważdża symbol do sensu, który w onej chwili prawdziwym był sensem, ale który w następnej już godzinie staje się przestarzałym i błędnym. Albowiem symbole są płynne; wszelki język toczy się naprzód i nieustannie się przetwarza, służy do poruszania się naprzód, jak lektyka lub konie, a nie aby na nim osiąść, jak dom, czy folwark. Mistycyzm polega na pomieszaniu symbolu przypadkowego i indywidualnego z symbolem powszechnym. Zorza poranna jest w oczach Jakóba Boehmego najulubieńszem przypadkowo zjawiskiem śród wszystkich innych i dzięki temu posiada dlań to samo znaczenie, co prawda i wiara; wierzy on wiernie, że i dla wszystkich czytelników te same przedstawiać będzie wartości. Ale tak samo zrozumiale, najbliższy już czytelnik będzie wolał symbol matki z dzieckiem, albo ogrodnika z cebulą lub też jubilera, szlifującego jakiś kamień drogi. Każdy z tych symbolów i miriady innych będą tak samo dobre dla człowieka, w którego oczach odpowiednie mają znaczenie. Nie należy ich tylko przeceniać, trzeba je natomiast z całą chęcią na równoznaczne przekładać wyrazy, jakimi posługują się wszyscy inni. A mistykowi trzeba nieustannie powtarzać: „Wszystko, co mówisz, jest tak samo prawdą bez twych nużących symbolów, jak z nimi. Daj nam raczej trochę algebry, zamiast tej zdawkowej retoryki — ogólnie zrozumiałe znaki, zamiast utar-
Strona:PL Kasprowicz - O poecie.djvu/37
Ta strona została przepisana.