wiek, nie zdający sobie sprawy, co znaczy praca wyobraźni, lub ten, kto sobie głowę całkiem przeciwną zagwoździł teoryą. Z przykładów bowiem źle zrozumianych usiłowano wysnuć dla poety ewangelię siły i zdrowia z nieodłączną, obowiązkową hygieną. Lecz silni poeci i artyści z nerwami parobków to zjawisko zupełnie niemożliwe. Nerwami takiemi obdarza przyroda pompiera lub kanoniera, nie dając ich wielkim już kapitanom. Objawy nerwowo‑sentymentalne widzimy również u Aleksandra, Napoleona i Fryderyka Wielkiego. Dopóki starczy świata, ludzie wyobraźni podlegać będą ciężkim zaburzeniom neurastenicznym. Bardzo mi przykro, że tak jest, ale tak jest. O ile wiem, to i Dante całkiem jest wielki, nikomu też nie przyjdzie na myśl, aby sztukę jego nazywać niezdrową, a przecież według dzisiejszej teoryi zdrowia zaliczanoby go z powodu jego halucynacyi i omdlewań do „nędznych wymoczków“ i energicznie leczonoby go zimną wodą. Sztuka Shakespeare’a należy również do zdrowych, a przecież naigrawano się z niego z powodu jego osobistej „ckliwości“. Temu nasi krytyczni apostołowie siły zaordynowaliby niewątpliwie rąbanie drzewa.
Najmniejsze zresztą zastanowienie się nad organizmem ludzkim wystarczy, aby odgadnąć, że inaczej być nie może, że nieustanna, skupiona działalność wyobraźni, skomplikowana przytem z afektami uczuciowymi, musi z konieczności nastrajać patologicznie. Sama już wytężona praca umysłowa nie-
Strona:PL Kasprowicz - O poecie.djvu/65
Ta strona została przepisana.