i materyału, którymi się posługuje, do zajmowania się poziomem, na jakim sztuka jego w dzisiejszej znajduje się dobie.
Olbrzymi to problemat, albowiem poeta jest przedstawicielem ludzkości. W niezliczonym tłumie ludzi cząstkowych jest on człowiekiem całym, uczy nas poznawać nie swoje własne bogactwo, lecz bogactwo ogółu. Młodzieniec uwielbia ludzi genialnych, ponieważ, prawdę powiedziawszy, są oni bardziej nim, niż on sam. I oni i on poczynają z ducha, lecz oni więcej. W oczach ludzi miłujących przyroda zyskuje na pięknie przez to, że w wyobrażeniu swem spoglądają razem z poetą na jej wspaniałość. Odosobniony jest on wśród spółczesnych dzięki swej prawdzie i dzięki swej sztuce, ma jednak za towarzyszkę otuchę, że prędzej czy później dążenie jego musi za sobą wszystkich porwać ludzi. Albowiem wszyscy ludzie żyją z prawdy i potrzebują się wypowiedzieć. W miłości i sztuce, w skąpstwie i polityce, w zabawie i pracy pragniemy ujawnienia bolesnej naszej tajemnicy. Człowiek jest tylko połową siebie, druga połowa to jego wypowiedzenie się.
Ale mimo całego wysiłku przy ujawnianiu swego wnętrza, nigdy go istotnie wyrazić nie umiemy. Nie wiem, dlaczego zawsze potrzebny nam jest tłumacz, przeważna jednak część ludzi zdaje się składać z niepełnoletnich, którzy własnego nie posiedli jeszcze majątku, albo też z niemych, nie umiejących powtórzyć zwierzeń przyrody.
Strona:PL Kasprowicz - O poecie.djvu/8
Ta strona została przepisana.