brzmią u Novalisa. Jakiż to żywy i miły użytek czyniła jedna z dawniejszych epok niemieckich (mam na myśli młodzież męską i żeńską z r. 1770) z wyrazu „geniusz“, aby za pomocą niego określić to samo: poetyckość. Nie mieli bowiem przytem na myśli geniusza czynu i nie byliby nigdy ulubionego wyrazu tego zastosowali do człowieka, który przed wszystkimi innymi godzien był go nosić w całem jego najpromienistszem i najniesamowitszem znaczeniu: do Fryderyka Wielkiego. Jakiż to pełen żywotności, jakiż imponujący czyni z niego użytek od sześciu już pokoleń Anglik dzisiejszy w swojem „man of genius!“ Nie ogranicza on go do swoich poetów, a jednak ci wszyscy, do których go stosuje, mieli w sobie coś poetyckiego, w sobie lub w swoich losach. Nie waha on się także stosować go do człowieka o szczególnej duchowej wszechstronności. Ale trzeba, iżby to była postać, wydzielająca z siebie jakiś blask nadzwyczajny, coś nieporównanego pod względem odwagi, szczęścia, siły duchowej lub poświęcenia. Jest coś olbrzymiego i wspaniałego w pojęciu, stawiającem w jednym szeregu i mocarza języka, Miltona i Nelsona, Lorda Clive’a i Samuela Johnsona, Byrona i Warrena Hartinga, młodszego Pitta i Cecila Rhodesa.
Tak mało znaczenia ma tutaj wyraz, a tak dużo owo piętno, które mężom tym wyciska duch ludu. Jakżeż bezsilnem jest wobec tego „man of genius“ i tonu, który w ten wyraz włożyć umieją, tego męs-
Strona:PL Kasprowicz - O poecie.djvu/82
Ta strona została przepisana.