Strona:PL Kasprowicz - O poecie.djvu/93

Ta strona została przepisana.

nie pytające, wiecznie spragnione roisko ich musi na wieki pozostać w przedsionkach. Tęsknotę ich budzą uczucia, kojarzące rzeczy, uczucia powszechności, uczucia myśli, których prawdziwa wiedza musi odmawiać sobie na wieki, a których im udziela tylko poeta. I ci, którzy sięgają po księgi wiedzy i półwiedzy i ci inni, chwytający romans do ręki lub dziennik, każdy wogóle zadrukowany szpargał — ci wszyscy jedną mają żądzę: nie chcą śród gwiazd stać drżący i nadzy. Tęsknią do tego, co dać im może tylko twórczy poeta, osłaniający ich nagość fałdami swojej szaty. Bo tworzyć — tak pisze gdzieś w pamiętniku swoim Hebbel — tworzyć, jak tworzy poeta, znaczy owijać się światem, jakby płaszczem i grzać się. Właśnie w tem grzaniu się pragną uczestniczyć i dlatego też tam, gdzie im się zdaje, że hołdują wiedzy, szukają gorączkowo okruchów poezyi; ciągnie ich ku czarującemu myśleniu, ku myślącemu czuciu, ku znalezieniu pośrednictwa z tem, z czem według wiedzy, z wspaniałego przemawiającej oddalenia, pośrednictwa być nie może. Nie wymieniając go, szukają poety.


∗             ∗

Tak więc poeta jest tam, gdzie go pozornie nie ma, a zawsze w innem znajduje się miejscu, niż gdzie spodziewamy się go znaleźć. Dziwnie on mieszka w domu czasu, pod schodami, któremi wszyscy obok przechodzą, a nikt go nie zauważy.