innych, królestwu przeciwnych, rządów ta rzplta Polska. Z jakim pożytkiem naszym, sami na tych sejmach doznawamy.
Słabieje dostojność i władza królewska temi boleściami: wolnością przebraną i zbytnią, z której idzie nieposłuszeństwo poddanych, rozproszeniem dochodów i imion stołu królewskiego i koła poselskiego wykraczaniem z porządku zamierzonego. Co się godzi trochę rozszerzyć i duchem kaznodziejskim, jako wielkie i utratę ludu Bożemu przynoszące grzechy, pogromić, nie bojąc się onej przymówki, jakobychmy wolnościom ślacheckim życzliwymi nie byli, a dominium absolutum i zatem tyranią chwalili. Cnota ma swoją miarę i wagę: źle w niej nie doważyć, źle też i przeważyć.
Dobre absolutum dominium i nad nie lepszego rządu nigdy być nie może, ale u samego P. Boga, który nigdy pobłądzić i złym być i tyranem nie może. Dobre panowanie, nikomu nie podległe, przy świętym, dobrym, mądrym i pobożnym monarsze, któremu prawem jest bojaźń Boża, sądową stolicą mądrość Boska i sprawiedliwość i potężna egzekucya do karania i darowania; mocą jego jest po Panu Bogu dobry żołnierz i bogate pieniądze. Lecz niewiele takich; wszytkichby jako mówią, na jednym pierścieniu wyrysował. Dlategoż do monarchy i króla przykłada ludzki rozum radę
Strona:PL Kazania sejmowe (1924).djvu/125
Ta strona została przepisana.