i prawa, krócąc i okreszając moc jego, a pomagając rozumowi jego, aby nie pobłądził, a złym się tyranem nie stawał.
Nie taką monarchią chwalimy, jaka jest u Turków, Tatar i Moskwy, która ma bezprawne panowanie, ale taką, która prawy sprawiedliwemi i radą mądrą podparta jest i moc swoje ustawami pobożnemi umiarkowaną i okreszoną ma, jaka była u ludu onego izraelskiego, gdzie królom rozkazano, aby prawa Bożego księgi, od kapłanów podane sobie wypisali i wedle nich lud Boży sprawowali, bojąc się pana Boga swego i miłując lud jego, do ich opieki poruczony[1].
Taka była od początku, zwłaszcza po przyjętej wierze Chrystusowej, ta monarchia polska. Bo kapłani Boży i biskupi królom, z pogaństwa grubym i dzikim, prawo Boże przekładali, którem ich absolutum dominium miarkowali: a potem i inne ludzkie prawa napisane i one rady świeckie przystawione im są. Czem dostojeństwo ich królewskie i władza się nie króciła ani kurczyła, ale się miarkowała, aby nie pobłądzili, a mocy onej z rozumem i bojaźnią Boską sprawiedliwie używali, ani się na prawo ani na lewo skłaniając.
Pokazują to statuta wasze i przysięgi senatorów i marszałków i innych urzędników,
- ↑ Deut. 17.