Strona:PL Kazania sejmowe (1924).djvu/149

Ta strona została przepisana.

szczera, gdyż sprawiedliwość jest fundamentem wszytkiej rzpltej; której jej królestwa nie mają, mówi św. Augustyn, nie królestwami, ale rozbójstwem nazwane być słusznie mogą.[1]
Które też prawo jednej stronie abo jednemu stanowi służy, a drugiemu wadzi i on psuje, nie ma być prawem nazwane, bo powszechne na pożytek wszytkich obywatelów mają być ustawy. Jako głowa nic jednej ręce nie rozkazuje, coby drugiej szkodzić miało, ale co obiema pożyteczno jest, jak mówi Apostoł[2]: »Członek w ciele o drugi członek staranie ma i co jeden cierpi, wszytkie z nim cierpią«. Tak w rzpltej, która jest jedno ciało, nie ma nic jednemu stanowi pomagać, coby drugiemu szkodzić miało, boby się tak wszytko ciało samo od siebie psowało.

A napilniej prawa cnotę ludzką szczepić i onę polewać i obronę jej wszelaką dawać mają, bo to jest koniec każdej zwierzchności, aby ludzie dobre et bonos cives czyniła. Gdyż to jest nawiętsze szczęście każdego królestwa, gdy ma w sobie ludzie, w poczciwości się kochające, wstyd i trzeźwość i mierność miłujące, posłuszne, karne, mądre i mężne, a miłością jeden ku drugiemu zaprawione. Do tego wszytkie prawa, jako do celu, skłaniać się i zmierzać

  1. De civit.
  2. 1. Cor. 12.