prawa swe przeciw prawom Boskim i kościelnym. Upominał o to i gromił św. papież, Grzegorz Wielki.[1] A gdy się na jego przestrogę opamiętać i złych onych praw psować i odwołać nie chciał, sam go Pan Bóg obiecał karać i upomniał go, aby sobie karanie obierał abo na tym świecie abo na onym. On wolał tu w tym żywocie cierpieć i oznajmił mu Pan Bóg, iż Fokas żołnierz zabić go miał i dom jego wygubić. O którym gdy się nierychło dopytał, prędko nań z wojskiem małem przypadłszy, onego i syny jego i żonę pomordował. A umierając, w pokucie tylo one słowa mówił: „Sprawiedliwy jesteś Panie i sądy twoje prawe są.“
Nie życzcie sobie i potomstwu swemu takich szkód dusznych i zwierzchnych, które ze złych praw pochodzą; pohamujcie te bestye nierozumne, aby niewinnych nie mordowały i nie uciskały. Nie skwapiajcie się też na pisanie i rozmnożenie konstytucyi, po których ugęszczaniu złe obyczaje i niezbożność ludu waszego poznać. Lepiej się na nie dobrze rozmyślić i jemi nie zagęszczać, a praw się Boskich i ludzkich dokładać, a potężną im i nieodwłoczną egzekucyą dawać, prosząc Pana Boga, aby on oczy wasze oświecał, a Ducha św. zesłał, mówiąc: Zakonodawco nasz, Jezu Chryste, rządziż ty sam nas
- ↑ De Gestis Francor. lib. 4. c. 2.