wie duchowni ojcom swoim kapłanom się uniżyli i jako posłance od Boga czcili, bo nie kapłani do królów świeckich, ale królowie do kapłanów i do rządu i rzpltej chrześcijańskiej i do praw ich przystawali. I iściło się proroctwo Izajasza: iż wilcy do baranów, lwi do owiec, lampartowie do cielątek przystawali i z niem mieszkać chcieli i małej się dziecinie poganiać i rządzić dopuścili[1]; to jest, oni królowie i cesarze i monarchowie wszytkiego świata, którzy jako okrutni lwi i wilcy i lampartowie owce Chrystusowe przez trzysta lat rozdzierali i pożerali, potem, złożywszy jad i moc, i okrucieństwo swoje, do tych owieczek, które zabijali, cisnęli się i wpraszali i rządzić się onym świętym a ubogim, jako małym dziecinom, biskupom i kapłanom dopuszczali.
Co się naprzód na Konstantynie Wielkim pokazało, który swoje państwo i cesarstwo ono wszytkiego świata na religiej chrześcijańskiej osadził. Znając tego Boga, od którego państwo miał, wielce czcił kapłany jego i na służbę religiej i rozmnożenie wiary Chrystusowej moc i dostatek swój obrócił[2]. Bo puścił wyroki swoje językiem łacińskim po wszytkim świecie, aby chrześcijanom wolno było wszędzie kościoły budować i wolno zakon Boży i ewangelią roz-