sobie mieć, nawyższych biskupów pogańskich tytuł nosili. Przetoż na Sylwestra Konstantyn, jako nawyższego prawego Boga biskupa, wielkie czci włożył, co mu pałacu swego laterańskiego ustąpił, a potem i Rzymu; i imiony wielkiemi stolicę onę nadał tak, jako wszytkiego państwa swego podporę.
I potem w takiej czci u niego i u synów jego i u innych chrześcijańskich cesarzów biskupi byli, jaka się z powieści jednego pisarza kościelnego pokazuje. Tak pisze o Leoncyusie, biskupie w Trypolis w Lidyej[1]: „Gdy Euzebia cesarzowa, hardością świecką wyniosła, posłała, aby do niej Leoncyusz biskup przyszedł, on jej tak wskazał: jeśli chcesz, abych do ciebie przyszedł, zachowajże powinną biskupom uczciwość. Skoro ja wnidę, ty z wysokiego majestatu twego znidź i pocześnie przeciw mnie wynidź i spuść głową pod rące moje do brania błogosławieństwa. Potem ja siądą, a ty ze wstydem stać będziesz, aż ci siedzieć rozkażę. Jeźli tak uczynisz, przyjdę do ciebie, a inaczej nie możesz mi tak wiele dać, abych ja uczciwości przystojnej biskupiej zaniedbał, u Boski kapłański urząd zelżył.“ Po tem rozumieć każdy może, w jakiej czci u cesarzów i królów, na początku do wiary świętej przystających, religia i jej kapłani byli.
- ↑ Suidas ex Eustorgio Bar. Tom 3.