płany rozszerzając, na heretyki i nieprzyjaciele prawdy katolickiej prawa dając, i od nich ludzkie dusze wybawiając, kościoły wszędzie fundując i nadając i złoto i srebro swoje do nich, jako prorokował Izajasz, wnosząc.
Tenże prorok mamkami kościelnemi nazywa króle, którzy religią nowego zakonu piastować i karmić i zdobić mieli. Słowa są prorockie[1]: „Do ciebie, nowy Hierozolimie, to jest kościele Chrystusów, przywiodą syny twoje z daleka, śrebro ich i złoto z nimi imieniu Pana Boga twego; i zbudują synowie postronni mury twoje i królowie ich służyć ci będą.“
To o nowem Hieruzalem mówi, bo ono stare, gdy budować znowu, za chrześcijaństwa, Julian Apostota na wzgardę Chrystusowi zaczynał, ogniem i trzęsieniem ziemie odpędzony jest[2]. Kościół Chrystusów króle wszystkiego świata przyjął za syny i sługi Chrystusowe, aby oblubienicy jego, to jest religiej i kościołowi, służyli.
To także królestwo polskie na tejże się religiej ś. osnowało i już sześćset lat blizko stoi, nigdy jej nie odmieniając. Królowie naszy także z ołtarza przez kapłana moc królewską i władzą za zezwoleniem obywatelów ziemie tej bierzą, także Chrystusowi się służyć i kościołowi jego obroną być przysięgają.