Strona:PL Kazimierz Gliński - Bajki (1912).djvu/173

Ta strona została uwierzytelniona.

Kuba oszalał.
Siedzi teraz w domu waryatów, niestrudzenie patrzy w komin, z którego sypią się sadze i cichym szeptem mówią do niego:
— Widzisz, jakim byłby świat, gdyby nie Pan Bóg, lecz Kuba go stworzył!