Strona:PL Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Na Skalnem Podhalu T.5.djvu/100

Ta strona została skorygowana.

tak on tańczył, on co biednym z możnych dawał łup
i słowackim stał dziedzinom jak słoneczny słup,
przed którym się Węgry gięły, aż go im wydała
własna rodna hej! Słowianka urodnego ciała,
własna rodna Liptowianka — — zwisł na szubienicy,
a po całej jęk słowackiej popłynął ziemicy.

Tak Janosik tańczył z cesarzową
niedaleko Wiednia u Dunaju.
Hej! Powiedzcie wy wichrową mową
stare Tatry, wy, grodzie do kraju,
hej powiedzcie, jacy byli ptacy,
jakie orły i jacy junacy!