Strona:PL Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Na Skalnem Podhalu T.5.djvu/38

Ta strona została uwierzytelniona.

zagarnięciach rządowych pieniędzy i rozbrojeniach gęsto wówczas rozsianych posterunków straży skarbowej: urzędnicy austryaccy z żołnierzami i z chłopami z sąsiedniego Czarnego Dunajca napadli ich, raz odparci, ponowili napad z większą siłą wojskową, urlopnikami i znowu z chłopami z Czarnego Dunajca i Podczerwiennego, księdza Kmietowicza i organistę Andrusikiewicza poranili i zaaresztowali. Kilku ludzi z obu stron w tych utarczkach padło, do więzienia zabrano mnóstwo, torturowano ich strasznie, a — niestety — Czarnodunajczanie pastwili się nad więźniami niegorzej od Niemców. Uwięzionych gnano wśród tortur z Czarnego Dunajca przez Nowy Targ, Sącz aż na Spielberg. Cicha to, ale krwawa karta martyrologii polskiej.
Tak tedy powstanie, czyli „poruseństwo“ chochołowskie w samym zarodku stłumione zostało; wątpić niemożna, że gdyby było się rozwinęło, obok Bartosza Głowakiego z dolin stałby jakiś Wojtek Zych, czy Jędrek Kojs z gór, od Witowa, czy Chochołowa.
Chochołów albowiem miał bohaterską wojenną tradycyę. Jestto obok Białki najznakomitsza sołtysia wieś na Podhalu, z nadaniami