Strona:PL Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Na Skalnem Podhalu T.5.djvu/93

Ta strona została uwierzytelniona.

i tak grzecznej, jako wyście, pani,
mury musiał pogruchotać w dani...

Na tak piękne jego zaproszenie,
cesarzowa wstąpiła w podsienie.
A gdy puścił ją, wstawszy, przed sobą,
pańską w karczmę wstąpiła osobą.

Hej! Cyganie! — Janosik zawoła —
Zagrajże mi ozwodną dokoła,
zagrajże mi na nutę, na żywą,
sto dukatów naści tu na piwo!

I rzucił mu, wydostawszy z pasa —
Janosika chce potańczyć krasa,
Janosika chce potańczyć siła,
co mur łomła i góry nosiła.

(Cyganowi sto dukatów isto
dał Janosik tam dwanaście i sto!)

I zdjął kołpak z głowy dziany złotem,
w dyamenty kołpak naszywany,