Beniaminie, który był mimowolną przyczyną gwałtownego przewrotu w polityce.
„Bóg moim świadkiem, pisze w pamiętnikach swoich Beniamin, że wcale a wcale nie mięszałem się do polityki, bo pytam, do czego to prowadzi? a powtóre, co z niej za pożytek dla żydów? Dla mnie, czy tak jest w polityce, czy owak, to zupełnie wszystko jedno, i mój Senderił również się w takie interesa nie wdaje. Tymczasem Icek Pasztan nie dawał mi ani chwili pokoju, tak, że nie miałem od niego, jak to mówią, ani dnia, ani nocy. On obsypywał mnie pierzami, rzucał na mnie poduszką, czasem w nocy schował mi but, tak, żem nazajutrz o mało nie zwaryował szukając; — albo też, kiedym mocno zasnął, puszczał mi w nos „a pompe“ (finfę), po której długo dusiłem się i kaszlałem... Ciężkie życie miałem od tego Icka, choć Bóg mi świadkiem, żem się wcale a wcale do polityki nie wtrącał...“
Większą część dnia nasi podróżni poświęcali na zdobywanie sobie środków do życia. Wizytowali z kolei wszystkie domy w Teteriwce i, w krótkim czasie, zjednali sobie taką popularność, że nie było „bachora“ któryby ich nie znał. Pokazywano ich pal-
Strona:PL Klemens Junosza Donkiszot żydowski.djvu/122
Ta strona została uwierzytelniona.