Strona:PL Klemens Junosza Donkiszot żydowski.djvu/178

Ta strona została uwierzytelniona.

sie waszym dobre słowo. Bezwątpienia, ludzie ci dadzą wam znaczny zasiłek na koszta owej wielkiej podróży i będziecie mogli, prędko i bez trudności, wykonać wasze sławne przedsięwzięcie. Teraz odpocznijcie sobie i nabierzcie sił, które są wam tak bardzo potrzebne. Dobranoc! reb Beniamin, dobranoc, reb Senderił — dobranoc!
— Dobranoc! dobrego roku (a git jor) — odpowiedzieli nasi podróżnicy i, w najlepszym humorze, udali się na spoczynek, weseli, szczęśliwi, a poniekąd i dumni z tego, że są przyjmowani tak wspaniale i uhonorowani przez ludzi zupełnie obcych, w mieście, do którego zaproszono ich umyślnie.