„Izraelity“ przyznać słuszność, o tyle znów względy czysto praktyczne nie każą lekceważyć literatury żargonu.
Skoro ta literatura może mieć jakiś wpływ na masy, skoro potrafi chociaż w części przyczynić się do oświecenia i pchnięcia jej na drogę cywilizacyi, to już ma racyę bytu. Czy żyd, stosownie do uzdolnienia swego, czytać będzie książki hebrajskie, czy żargonowe, byle tylko znajdował w nich pożytek i oświatę — to wszystko jedno; niech czyta, niech się uczy, cywilizuje, niech pozbywa się przesądów i niech nabierze przekonania, że nie wolno jest żyć bezczynnie, bez pożytku dla siebie i dla drugich.
Obawa, że książki żargonowe mogą się przyczynić do utrwalenia żydowskiego idiomu, jest całkiem płonną; żargon, albowiem używany jest tylko przez zacofaną masę, a gdy który żyd wyrwie się z tej sfery, otrzyma jakie takie wykształcenie i wejdzie pomiędzy ludzi cywilizowanych, to zarzuca szwargot i mówi językiem krajowym. Kwestya istnienia lub upadku żargonu wyłącznie zależy od stopnia cywilizacyi, jaką żydzi posiadają, i, jak niepodobna wyobrazić sobie, aby żydzi zacofani w stosunkach
Strona:PL Klemens Junosza Donkiszot żydowski.djvu/244
Ta strona została uwierzytelniona.