Straszne sę niebezpieczeństwa podróży, lecz cel jej jakiż idealny! jaki ponętny. Po za „górami ciemności“ są żydzi z dziesięciu pokoleń zaginionych w wędrówkach i tułactwie. Oni tam żyją, handlują i dobrze im się powodzi, a oprócz nich, są tam jeszcze najpiękniejsi żydzi „a rojte judełach, bni Mejszełe abejne“ (czerwone żydki, synowie proroka naszego Mojżesza). Wprawdzie piśmienne z owych czasów zabytki nie wspominają wcale, że Mojżesz miał dzieci — ale to nie dowód... dzieci są, i, dla odróżnienia od innych pokoleń, mają kolor ciała czerwony. Beniamin zwycięży przeszkody i dotrze aż do nich, zobaczy czerwonych żydków i potomków dziesięciu zaginionych pokoleń.
Jakaż to będzie uciecha, jaka radość, gdy on, biedny polski żydek, stanie przed niemi...
— Gewałt! gewałt! zawołają wszyscy, podziwiajmy i patrzmy! Przyszedł do nas Beniamin, Beniamin III-ci aż... z Tuniejadówki! Witajmy go, witajmy, ugośćmy jak brata, pytajmy co słychać w Tuniejadówce, jak idą interesa? Beniamin powróci później do rodzinnego miasteczka, powróci jako wielki podróżnik i opowiadać będzie o cu-
Strona:PL Klemens Junosza Donkiszot żydowski.djvu/26
Ta strona została uwierzytelniona.