koniecznie wyszukać sobie towarzysza podróży, któryby dzielił z nim dobre i złe losy, pomagał znosić klęski uczestniczył we wspólnych radościach. Rycerz z Manszy znalazł perłę giermków w opasłym, ale sprytnym Sanszo Pansie; nasz zaś znakomity podróżnik odkrył nie perłę, lecz czystej wody brylant w osobie niepozornego żydka, zwanego w miasteczku „Senderił di judene“ (Sender — żydówka).
Ten typ męża „kobiety w jarmułce“, czyli po naszemu mówiąc „małżonka pod pantoflem“, jest niesłychanie komiczny.
Senderił nienapróżno nosi przydomek „di judene“ (żydówka); musi on albowiem skrobać kartofle, myć garnki, siekać cebulę i rybki na szabas, pilnować dzieci, jednem słowem, robić to wszystko, co wchodzi w zakres atrybucyj kobiecych. Żona jest w domu samowładną panią i wydaje rozkazy, potulny zaś małżonek słucha, gdyż w razie opozycyi — traci natychmiast część rzadkiej bródki, lub też dostaje siniaków pod oczami.
Być bardzo może, iż dzięki takiej sytuacyi, szanowny Senderił wyrobił w sobie bardzo cenne przymioty, to jest: zabiegliwość i praktyczność. Zresztą, posiada on
Strona:PL Klemens Junosza Donkiszot żydowski.djvu/28
Ta strona została uwierzytelniona.