i zrewidowania kartek w „mzuze“. Ponieważ zaś członkowie owego „sobranie“ postanowienie swoje uważali za pewnego rodzaju akt użyteczności publicznej, za czyn mający przynieść miastu znakomitą korzyść — i ponieważ, biorąc znowu rzecz z drugiej strony, członkowie komisyi i „sejfer“ powinni byli za swą czynność otrzymać wynagrodzenie z funduszów ogólnych, przeto postanowiono nałożyć nowy podatek na mięso.
Powiadają w Tuniejadówce, że wszystkie zabiegi ludzkie kończą się śmiercią, a wszystkie rozprawy w żydowskim kahale muszą ostatecznie kończyć się ustanowieniem nowej taksy. I to jest bardzo naturalne; nawet nie może być inaczej. Od śmierci nie wywinie się żaden człowiek w ogóle — od taksy na mięso żaden żyd w szczególności. Śmierć i taksa to są dwie konieczności nieuniknione. Tak już
gamin nie został czasem uszkodzony. W wypadkach większej wagi, naprzykład chorób epidemicznych, ukazywania się strachów, nieboszczyków etc. robi się generalna rewizya „mzuze“ w całem miasteczku.