Strona:PL Klemens Junosza Donkiszot żydowski.djvu/80

Ta strona została uwierzytelniona.

chciał. Wszak cząstka „Ziemi Izraela“ należy także do ciebie.
— Ale jak się dostać do niej? przecież tam siedzi „tejger!“ (turek).
— I na to można znaleźć lekarstwo — powiedz-no mi, serce, czyś ty kiedy słyszał o „czerwonych żydkach?“
— Oj, oj, nasłuchałem się o nich dosyć w bóżnicy pod piecem, ale gdzie oni mieszkają i w jaki sposób dostać się do nich, to nic a nic nie wiem.
— Ha! ha... a ja wiem! Księga „O przymiotach Jerozolimy“ powiada o tem dość wyraźnie. Jeżeli chcesz, to przeczytam ci co w niej stoi, słuchaj:
— Powiedziawszy te słowa, Beniamin otworzył książkę, z którą nie rozstawał się nigdy i rzekł:
— A gdy przybyłem tam, tak stoi napisane, spotkałem czterech żydów z Babilonu. Zacząłem mówić z jednym z nich, który rozumiał „mowę świętą“ i nazywał się rebe Mejsze. Ten mi opowiedział wiele prawdziwych szczegółów o rzece „Sambatyi,“ o której nasłuchał się od ludzi bardzo godnych, którzy wiedzieli, że po za tą rzeką mieszkają dzieci Mojżesza.“ A oto dalej, stoi tak: I opowiedział mi ów bogacz,