Strona:PL Klemens Junosza Donkiszot żydowski.djvu/98

Ta strona została uwierzytelniona.

zkąd jest jak się nazywa? dokąd idzie? jaki ma interes?
Senderił odpowiedział, że jest „a sztikeł erec isroił jud“, czyli, że jest troszeczkę z ziemi świętej, — że jest „szamesz“ (służącym) wielkiego rebe Beniamina, który oto teraz, razem ze swoim honorem, spoczywa sobie w kącie, na podłodze.
Arendarz, usłyszawszy to, zrobił bardzo nabożną minę, poprosił Senderiła siedzieć i przyrzekł mu zrobić wszelkie ułatwienia co do kolacyi.
Porzućmy jednak „basmałkę“ (księżniczkę), to jest praktycznego Senderiła i zajmijmy się natomiast samym księciem, to jest Beniaminem. Obaczmy, co się z nim dzieje?
Nasz wielki podróżnik, rzuciwszy się na ziemię, leżał jak kamień i nie wiedział, na którym świecie się znajduje. Czuł okropny ból w nogach, senność i zdawało mu się, że mrówki po nim chodzą. W skroniach krew biła, jak młotem. Przed oczami widział jakieś ognie, błyskawice, rakiety i fajerwerki, żółte, zielone, niebieskie, czerwone, ponsowe i inne, w nieskończonej liczbie kolorów. Nagle, wszystkie fajerwerki zaga-